Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Twórca nowego RPG akcji ujawnia, dlaczego No Rest For The Wicked nie będzie kosztować 70 dolarów
Ceny gier poszybowały nie tylko na polskim Steamie i wielu graczy wciąż nie pogodziło się z nowym standardem cenowym. Najwyraźniej wtórują im twórcy serii Ori, bo No Rest For The Wicked nie podąży za współczesnym trendami w tym względzie.

Thomas Mahler, szef Moon Studios, opublikował obszerny wpis w serwisie X na temat cen gier. Niedawno wydawca gry (firma Private Division) ujawnił, że najnowsze dzieło zespołu ukaże się we wczesnym dostępie w cenie 39,99 dolara (około 160 złotych).

Najwyraźniej jakiś dziennikarz wyraził swoje oburzenie tak niską wyceną i zarzucał twórcom, że muszą dawać zniżki już przed premierą No Rest for the Wicked. Chodziło o promocję, która będzie obowiązywać na Steamie przez dwa tygodnie po premierze gry (35,99 dol.), ale też dodatkowy rabat dla streamerów, który będą oni mogli zapewnić swoim widzom (w wysokości 4 dolarów).

Mahler nie był zachwycony taką opinią. Twórca wspomniał o niezadowoleniu graczy z uznania 70 dolarów za nowy standard cen gier. Zwłaszcza gdy niektóre z tak wycenionych produkcji dodatkowo oferują mikrotransakcje.

Dodał też, że z jednej strony NRFTW ukazuje się we wczesnym dostępie (co samo w sobie argumentuje przeciwko wydaniu gry za „pełną” cenę), a z drugiej, że zespół Moon Studios stara się też być „skrajnie efektywny”. Firma nie ma bowiem inwestorów, którym musi się przypodobać przez zatrudnianie setek osób w celu stworzenia „iluzji wzrostu”.

Zamiast tego zespół Moon Studios chce kontynuować tradycję udostępniania swoich gier w nieco niższej cenie, „niż prawdopodobnie by mógł”, by tytuł trafił do większej liczby graczy. Tak więc jeśli twórcy mogą stworzyć lepszą grę przy mniejszym budżecie (i tym samym życzyć sobie mniej pieniędzy za grę), Mahler uważa to za powód do dumy, a nie wstydu.

W Moon [Studios – przyp. red.] staramy się być niezwykle efektywni. Nie zatrudniamy setek osób tylko po to, by stworzyć iluzję dla akcjonariuszy, że się rozwijamy. Nie mamy żadnych udziałowców. Jeśli możemy tworzyć lepsze produkty niższym kosztem niż studia AAA, a tym samym pobierać niższe ceny, to znaczy, że robimy coś dobrze, a nie źle.

Co się tyczy zniżek dla streamerów, Mahler zaprzeczył, jakoby cokolwiek lub ktokolwiek „zmuszał” studio do takich działań. Po prostu deweloper docenia pasję oraz zaangażowanie tych osób i w ten sposób chce pomóc im wypłynąć na szerokie wody.

Źródło:
Jakub Błażewicz - GRY-OnLine
Klemens
2024-04-02 13:24:40
Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow